Sezon ślubny przed nami, a razem z nim wiele par młodych, które będą sobie przyrzekały miłość i wierność małżeńską aż po grób. I chyba niewiele jest osób, które w takiej sytuacji nie będą mieć wewnętrznych rozterek. Czy one świadczą o niegotowości na zawarcie związku małżeńskiego? Wręcz przeciwnie!
To nie zakupy
Skoro masz wewnętrzne wątpliwości przed ślubem, to tak naprawdę zdajesz sobie sprawę z powagi sytuacji przed jaką staniesz. Wiesz, że to nie coś na chwilę, a na dłuższy czas. Do tego odczuwasz ciężar prawny całej sytuacji. Zaakceptuj te wszystkie obawy, bo one nie rozpłyną się tak po prostu. Wiele z tych strachów trzeba będzie zwyczajnie oswoić.
Wchodzimy w nieznane
Ślub to tak naprawdę początek nowej, nieznanej drogi. Gdy nawet masz jakąś wielką wizję swojego małżeństwa, to nie oczekuj, że spełni się w stu procentach. Z jednej strony wasze wzajemne relacje będą ciągle ewoluowały. Z drugiej, możecie zostać postawieni przed sytuacjami, których nie przewidzicie na początku wspólnej drogi. I na pocieszenie – nigdy nie ma się pewności, że relacje, w którą wchodzisz, będzie idealna. Bo perfekcyjne związki nie istnieją.
Czy obawy znaczą, że to nie to?
Może więc powstać pytanie, czy obawy związane ze ślubem z drugą osobą świadczą, że nie jest nam pisana? Nim odpowiesz sobie na to pytanie, pomyśl, gdzie leży źródło twojego lęku. Być może nie jest ono bezpośrednio związane z samym ślubem, ale konsekwencjami, jakie za sobą pociągną? Warto o swoich obawach porozmawiać z bliską osobą, która będzie zdolna do obiektywnej oceny sytuacji. Dzięki temu zyskasz bardzo cenny głos rozsądku.